Słoneczne przedwiośnie i początek wiosny
W marcu jak w garncu. W tym roku to znane przysłowie znów się sprawdziło, chociaż w bardziej optymistyczny niż zwykle sposób. Za nami wyjątkowy, bo najbardziej słoneczny w ostatnich latach marzec. Potwierdzają to zarówno dane satelitarne, jak i obserwacje na stacjach synoptycznych. Czy „nadmiar” słońca przełożył się na szybszy wzrost roślinności?
Informacje na temat poziomu usłonecznienia Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej pozyskuje z dwóch źródeł – tradycyjnych pomiarów liczby godzin ze słońcem, prowadzonych regularnie przez państwową służbę hydrologiczno-meteorologiczną, oraz danych na temat nasłonecznienia z bazy EUMETSAT – Europejskiej Organizacji Eksploatacji Satelitów Meteorologicznych – dostępnych od 2004 roku.
Satelitarne dane pomiarowe tzw. sumy promieniowania krótkofalowego docierającego do powierzchni Ziemi (inaczej nasłonecznienia) potwierdzają, że tegoroczny marzec był pod tym kątem szczególny. Podczas gdy w pierwszej dekadzie miesiąca na południowym wschodzie Polski promieniowanie słoneczne było jeszcze zbliżone do średniej z wielolecia 2004-2018, to w drugiej w całym kraju jego suma była o 50 proc. większa niż przeciętnie! Taka sytuacja utrzymywała się kolejnych dniach i chociaż dodatnia anomalia sumy nasłonecznienia w trzeciej dekadzie marca była nieco niższa, to okulary przeciwsłoneczne nadal były w powszechnym użyciu. W efekcie cały ubiegły miesiąc należy uznać za wyjątkowo słoneczny, z miesięczną sumą promieniowania krótkofalowego wyższą o ok. 30-50 proc. od średniej z wielolecia. Co ciekawe wysokie wartości anomalii odnotowano na terenie całej Polski, a bardzo rzadko zdarza się, aby rozkład przestrzenny tego zjawiska był tak równomierny.
Więcej w najnowszym artykule w Obserwatorze online: https://obserwator.imgw.pl/sloneczne-przedwiosnie-i-poczatek-wiosny/